Obiecaliśmy normalność wśród nienormalnych cen kawy w tym mieście, to tak będzie. Kawa ma być w cenie europejskiej, nie opolskiej. Nie może być droższa niż w Paryżu czy Rzymie. Przypominamy, że do nas, do 18.00, można jak do kawiarni, tylko na kawę. Z góry dziękujemy za wszelkie wsparcie językowe i kurs włoskiego w sprawie Café expresso. Tartufo ma tyle z Włochami wspólnego, co Celina, nasz knajpiany buldog francuski, z elegancją Ludwika XIV. Brasserie to Brasserie. Jest francuska. Pisownia też.